4 sie 2012

Burza!

Haha, wczorajsze "ognisko" podczas burzy? No ok, tylko, że ani ogniska, ani burzy nie było. I ogólnie to nic ciekawego się nie działo, jakoś bardzo źle nie było, ale mogliśmy zostać na górach zamiast lecieć pod altanę... ;d
Dziś najprawdopodobniej niewiemco, a jutro na chwilę na dożyłki do Grecji.
A, nie mam smiley'a. Pierwszy dzień to koszmar jakiś normalnie był, nie mogłam sie pogodzić z jego stratą. :D Hahah! Ale u piercera robię go na nowo, teraz to bym chciała jeszcze nose ring, bo za snake bites to mnie powieszą.


1 komentarz: